sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział trzeci- Nie mogę przestać o niej myśleć

-Przepraszam pana bardzo ....
 Podnosząc głowę jej oczom ukazały sie ....
piękne brązowe oczy które pociągnąłznała, oczy które już wcześniej widziała milion razy, znała je tylko ze zdjęć i plakatów lecz tak dużo dla niej znaczyły. Dopiero głos właściciela otrzeźwił ja na tyle by mogła wymusić na sobie odpowiedź
- Nic ci się nie stało ? Tak w ogóle dobry wieczór jestem Sergio Ramos
- Nie, jest w porządku,ja Sandra i wiem kim pan jest - w tym momencie na jej policzkach pojawił sie delikatny rumieniec a usta wykrzywiły sie w delikatny uśmiech
- Mów mi po imieniu bo dziwnie staro czuje się jak taka ładna młoda dziewczyna mówi mi per pan :D Skąd mnie znasz ? Dziewczyna i interesuje sie piłką ?
- kocha ;)
Widząc zdziwienie mieniące sie z przerażeniem budzące sie na twarzy Hiszpana miała ochotę paść ze śmiechu lecz uznała że to może byłby to nie zbyt udany początek rozmowy wiec ostatecznie po prostu wyjaśniła
- Nie interesuje a kocham piłkę , kochama ją od kilku dobrych lat, dlatego tutaj jestem z przyjaciółką przyjechałyśmy was wspierać ;)
- Fanki Hiszpanii ?:)
- Tak :)
- Wiesz co daj mi swój numer telefonu ;)
Dziewczyna była w szoku, nie spodziewała sie takiego obrotu spraw,nie wiedziała po co Sergio chciał jej numer, zwykłej niczym nie wyróżniającej sie dziewczyny z Polski.
Podała numer piłkarzowi,  pożegnała się chodź piłkarz chciał ją odprowadzić grzecznie odmówiła i pośpiesznie wróciła do hotelu.
Wchodząc mała plan wejścia i wykrzyknięcia Kasi co ja tego dnia spotkało i że spotkała ich idola no dobra bardziej Kasi, ale jak zobaczyła jak słodko śpi i jak późno jest nie miała sumienia tego robić dlatego poszła wziąć kąpiel i położyć sie spać.  Położyła sie do łóżka i długo myślała o tym co sie dzisiaj wydarzyło, usłyszała dźwięk przychodzącej wiadomości, numer był nie znany otworzyła
- Przyjdźcie jutro z przyjaciółką przed stadion o 13:00. Będę czekał. Dobranoc Księżniczko ;* Sergio
Mimowolnie sie uśmiechnęła, była skołowana zaskoczona ale i szczęśliwa. |Zmęczona emocjami dnia oddała sie w krainę Morfeusza.
Rano Sandra musiała z najdrobniejszymi szczegółami musiała opowiedzieć Kasi co ja spotkało poprzedniego dnia i że Sergio poprosił żeby przyjechały. Kasia była w szoku i wniebowzięta od zawsze Sergio jej sie podobał i  imponował na boisku, był dla niej ideałem faceta i piłkarza w jednym, wiele razy o nim opowiadała Sandrze natomiast ta chętnie słuchała opowieści gdyż z kolei był to przyjaciel jej idola Fernando i również bardzo go lubiła i ceniła.
Po śniadaniu przyszedł czas na zbieranie sie do wyjścia na umówione spotkanie. Dziewczyny nie wiedziały co zaplanował Sergio dlatego ubrały sie pomiędzy alegacją a sportowym strojem

















Po godzinie były już gotowe do wyjścia, na stadion miały blisko wiec postanowiły iść na piechotę.
Na miejsce dotarły 20 minut przed czasem wiec usiadły na schodach i rozkoszowały sie ciepłymi promieniami słońca padającymi na ich twarz.
-Cześć dziewczyny- powiedział z uśmiechem obrońca reprezentacji.  My sie jeszcze chyba nie znamy jestem Sergio
- Kasia
Sergio posłał Polce najpiękniejszy ze swoich uśmiechów
- Zapraszam was na trening z cała reprezentacją :)
- Sergio nie chcemy wam przeszkadzać, macie zaraz ważne mecze treningi musicie być skupieni
-Nie ma mowy idziecie ze mną już wszystko ustalone- z szerokim uśmiechem złapał dziewczyny za ręce i pociągnął w stronę wejścia na stadion
-To teraz poczekajcie tutaj na mnie chwile ja polecę sie szybko przebrać i zaraz do was wracam :)
Polki posłusznie wykonały o co prosił Hiszpan, a ten szybko wrócił i zaprowadził dziewczyny na murawę.
To co zastały wchodząc przeszły ich wszelkie wyobrażenia,.Pique biegał za Fabregasem po całym boisku krzycząc że mu urwie głowę jak go złapie, Casillas jako ten najmądrzejszy próbował ich uspokoić, natomiast Iniesta Xavi i Mata zwijali sie ze śmiechu na podłodze
- Przepraszam was bardzo za nich powinienem was uprzedzić że wchodzicie do zoo -powiedział z zażenowaniem
- Ej małpki może byście sie tak doprowadzili do stanu używalności bo przyprowadziłem gości
W tym momencie wszystkie pary oczu zwróciły sie na Polki a na ich twarzach pojawiły sie rumieńce
- Sergio no wiesz co dwie na raz :D wyszczerzył zęby Fabregas
- Kto ma dwie na raz - zapytał spóźniony wskakujący na plecy Sergio Fernando Torres
- Oj Torres Torres wyczuwam 5 karnych kółeczek za spóźnienie no no możesz już zacząć ... i witam młode damy :)
- Ale trenerze jęknął napastnik
- Nie dyskutuj tylko biegaj reszta z resztą też może zacząć a was dziewczyny zapraszam na ławkę popatrzycie jak biegają orangutany :D
Piłkarze biegali przez dobre 25 minut następnym etapem treningu był sparing
- Teraz podzielicie sie na dwie grupy jedną będzie zarządzał Sergio drugą Fernando dziewczyny jeśli macie ochotę to możecie dołączyć do drużyn
- Bardzo chętnie odpowiedziały obie
Vincente spojrzał na ubranie Polek
- W tym raczej zagrać wam wygodnie nie będzie w szatni macie drugie komplety zawodników myślę że chłopcy sie nie obrażą jeżeli wybierzecie sobie po komplecie któregoś, a skoro jesteście to przypilnujecie chłopców może sie nie pozabijają a ja pójdę coś załatwić  ;)
Tak jak kazał del Bosque dziewczyny poszły do szatni i wybrały sobie po jednym ze stroi. Kasia wybrała koszulkę z numerem 15 i nazwiskiem Ramos na plecach natomiast Sandra bez zastanowienia sięgnęła po hiszpańską 9 i obie wróciły na boisko. Nie trudno sie domyśleć że Sandra wybrała drużynę Fernando a Kasia Sergio. Po zaciętej walce wygrała drużyna Fernando w której decydującego gola strzelił nie kto inny jak Sandra.
Polki podziękowały Sergio za cudowny dzień i kierowały sie w stronę wyjścia
Kiedy już były przy drzwiach usłyszały że ktoś je woła
- Sandra poczekaj - był to zdyszany Fernando
- Sandra to ja lecę do sklepu a ty pogadaj jeszcze z Fernando. Pa widzimy sie w hotelu
- Pa
W tej chwili podszedł Fernando
- Dziękuje że wybrałaś własnie moją koszulkę
- Nie ma za co
- Chciałbym żebyś to wzięła ...i podał jej torbę treningową
- Dziękuje- zatopiła sie w cudownych czekoladowych oczach piłkarza
Wróciła do hotelu położyła sie spać i śniła o pięknych czekoladowych oczach ..

                                                   ***Z perspektywy Fernando

- Odkąd wróciłem z treningu nie mogę przestać o niej myśleć. Nie nie muszę przestać, po tym co zrobiła Olalla starczy mi kobiet, muszę sie skupić na mistrzostwach golach i drużynie. Chciałbym sie z nią jeszcze spotkać sam na sam ale czy ona by tego chciała ?- i od razu skarcił sie za ta myśl.
Położył sie spać czekając co przyniesie jutro ....


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam was w trójce :)
Wyszła strasznie zastanawiam sie czy to nie będzie już ostatni albo przed ostatni rozdział ....
No nic zapraszam do komentowania,
Tal w ogóle jestem strasznie dumna z mojej Chelsea ze awansowała <333

Jeżeli ktoś ma ochotę być informowany o rozdziałach to
niech napisze w komentarzu albo na asku to będę informować :) http;//ask.fm/PaulaPola

CZYTASZ- SKOMENTUJ
DZIĘKUJE

4 komentarze:

  1. Ooo, jakie super to opowiadanie ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie będę mogła przez Ciebie zasnąć, to za bardzo pobudza moją wyobraźnię. Na Jesusa Navasa, czemu Fernando musi być tak bardzo czarujący i czemu ja cały czas się uśmiecham? :D
    Co do Sergio to bardzo miło z jego strony, że zaprosił dziewczyny na trening do "zoo" z "małpkami" haha, ja bardzo lubię zwierzęta. Ach...jak ja bym chciała być na miejscu dziewczyn. Kończę już ten komentarz, bo pieseł z kotełem wołają mnie na misję xD
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  3. O Navasie, spotkała Sergiusza ckbhkb. Liczyłam na Nando, ale Sergiusz i tak pomógł :3 Jak Fernanduś ładnie go poprosi, to może mieć numer do Sandry, hehe :3
    Bosque wymiata no. "Orangutany" mój brzuch to nie wytrzymywał z tego XDD aż mnie zabolał, heh XD :(
    Zaraz, chwila, co? Jaki ostatni/przedostatni?! :O nie, nie, nie, nie :'( Chcę go czytać do końca świata, a nawet i tydzień dłużej *o*
    Świetnyy jak zawssze♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam, że to będzie Fer ;D Ale fajny rozdział ;-)
    Ems.

    OdpowiedzUsuń